Artykuły, Jazda torowa
Pierwszy trening na torze – przygotowania
W głowie większości osób, które podejmą decyzję o wybraniu się pierwszy raz na tor wyścigowy rodzi się niepewność i wiele pytań. Dzisiaj postaram się przybliżyć te kwestie, które warto poddać procesowi „ten tegowania” przed pierwszą wycieczką na track day. Można by o tym pisać godzinami, więc umówmy się, że położe nacisk na te aspekty które mogą mieć szczególny wpływ na bezpieczeństwo nasze własne oraz bezpieczeństwo naszego portfela.
Ubiór
To z pewnością najistotniejszy czynnik stanowiący o naszym bezpieczeństwie podczas sesji treningowej i ścigania na torze, do którego warto przywiązać szczególną uwagę, ale nie będę się tu długo rozwodził na ten temat. Każdy ma określony budżet, który stara się jak najlepiej wykorzystać i ważne, żeby zrobić to z głową. Minimum jakie powinniśmy sobie zapewnić i jakie jest wymagane na większości torów to pełny, skórzany kombinezon z protektorami, skórzane rękawice, buty usztywniające kostkę i staw skokowy oraz dobrej klasy kask.
Chciałbym tutaj jednocześnie zaznaczyć, że nie trzeba latać w ciuchach z najwyższej półki, żeby czuć się bezpiecznie. Warto przemyśleć rówież zakup ochraniacza na kręgosłup. Wcześniej czy później każdy z nas przepałuje zakręt, tym samym należy zadbać by w takich okolicznościach zminimalizować urazy. Podczas, gdy po takim incydencie motocykl możemy poskładać w jedną noc, pamiętajmy że zdrowie mamy tylko jedno i musi nam wystarczyć na lata.
Przygotuj siebie
20-sto minutowa sesja treningowa, podczas której walczymy z maszyną, brakami w umiejętnościach i własnym umysłem by urwać kolejne części sekundy to nie partia szachów. Warto zadbać więc o dobre przygotowanie kondycyjne. Dobra wydolność i mocne nogi to klucz do efektywnego doskonalenia techniki jazdy na torze i jeżeli planujesz wybrać się na track day weź to sobie do serca, a przyjdzie czas że podziękujesz mi za dobrą radę.
Im lepiej będziesz przygotowany kondycyjnie, tym większą uwagę będziesz mógł przywiązać do wszelkich czynników mających wpływ na poprawę czasu okrążenia. Zadyszka, ból kolan, pompowanie przedramion i uczucie fizycznego wykończenia w połowie sesji spowodują, że bardziej skupisz się na przetrwaniu do jej końca niż na tym jak przejechać szybciej zakręt, a po przebudzeniu następnego dnia, nie będziesz wiedział czy wczoraj byłeś uczestnikiem track day’a czy ofiarą gwałtu zbiorowego, bo nie będziesz w stanie prosto chodzić. Zmęczenie ma wpływ na twoją jazdę i mam tu na myśli zarówno skutki fizyczne takie jak niekontrolowanie własnego ciała na motocyklu oraz walkę z siłami G oddziaływującymi na ciebie podczas hamowania i przyśpieszania, jak również psychologiczne takie jak wolniejszy czas reakcji i utrata koncentracji.
Przemęczenie nóg natomiast spowoduje utratę płynności w przenoszeniu ciała z jednej strony motocykla na drugą. Od szarpania się z motocyklem, repozycjonowania ciała na moto w środku zakrętu i zwieszania z niego na kierownicy już tylko krok do utraty przyczepności przedniego koła i lowside’a uwieńczonego solidnym żwirowaniem. Poza przygotowaniem fizycznym warto również przygotować się psychicznie na mocne doznania. Społeczność na torze bywa dosyć ekstremalna. Najczęściej wszyscy latają na 110 % swoich możliwości i nikt nie przymula.
Przygotuj motocykl
Skoro postanowiłeś przeczytać ten artykuł i dotarłeś do tego punktu mojego monologu, zakładam że jesteś osobą poruszającą się aktualnie motocyklem w specyfikacji drogowej. Jeżeli zastanawiasz się teraz czy takim motocyklem możesz uczestniczyć w track day’ach – to odpowiem – tak możesz. Na tor możesz wjechać każdym motocyklem, zakładając że jest ODPOWIEDNIO PRZYGOTOWANY pod kątem technicznym i jest to zarazem drugi najważniejszy czynnik odpowiedzialny za nasze bezpieczeństwo po wjechaniu na nitkę toru, któremu chciałbym poświęcić kilka zdań.
Wjechanie na tor motocyklem, który od dawna nie widział serwisu możemy porównać z siedzeniem na tykającej bombie. Co więcej, bomba ta będzie stanowiła zagrożenie nie tylko dla nas, ale również innych uczestników imprezy, dlatego zadbajmy o to by nasz sprzęt przeszedł pełny serwis przed tak ekstremalnymi przeciążeniami jakie spotkają go na miejscu. Nawet 15’sto letnia maszyna może być dobrą opcją by skarać kilku nadętych gości na nowiutkich BMW S1000RR z telemetrią pod warunkiem, że będzie w dobrym stanie.
Poniżej lista rzeczy, które powinieneś sprawdzić:
Zestaw napędowy – sprawdź luz łańcucha i dostosuj go odpowiednio.
Olej – sprawdź, czy olej jest na odpowiednim poziomie. Silnik na torze dostaję po dupie bardziej niż podczas jazdy drogowej, stąd zużycie oleju może być nieco większe. Jeżeli stan oleju jest poniżej normy – uzupełnij go.
Klocki hamulcowe – sprawdź czy zostało jeszcze trochę mięsa. Jeżeli nie ma go za wiele wymień je. Zadbaj o to, by klocki były dobrej jakości. Tanie gówno z pewnością nie sprawdzi się w tym przypadku.
Opony – mają największe znaczenie podczas torowania. Opony drogowe nie są złym wyborem, pod warunkiem że nie są stare (rocznikowo) i posiadają jeszcze bieżnik. W tym celu należy sprawdzić DOT na profilu opony. Osobiście uważam, że opona może mieć maksymalnie 4 lata pod warunkiem, że była przechowywana w odpowiednich warunkach. Jeżeli twoje gumy są starsze, zastanów się nad ich wymianą na coś świeżego. Niekoniecznie musi być to najwyższy model torowy ani najmiększa mieszanka slicka. Myślę, że nowa, drogowo-wyścigowa guma w przypadku pierwszego wyjazdu na tor zapewni optymalny zakres przyczepności w ciągu całego dnia na torze.
Ponadto przed wyjazdem sprawdź ciśnienie w oponach, na których planujesz latać i napompuj je wartościami o 0,2 bar’a mniejszymi od dedykowanych na drogę. Na torze opony osiągają wyższe temperatury, przez co po rozgrzaniu ciśnienie wewnątrz nich również jest wyższe. Wartość, o jaką należy obniżyć ciśnienie zależy od wielu czynników i podane przeze mnie 0,2 bara stanowi wyłącznie orientacyjne zalecenie. Jeżeli chcesz podejść do sprawy nieco bardziej profesjonalnie zabierz ze sobą na tor miernik ciśnienia i kompresor przenośny. Bezpośrednio po zjechaniu z sesji (na nagrzanej oponie) sprawdź ciśnienie i ustaw według zaleceń producenta.
Śruby – upewnij się, że wszystkie śruby są odpowiednio dokręcone. Zwróć szczególną uwagę na śruby owiewek, zacisków hamulcowych i innych elementów, które mogą poluzować się w wyniku wibracji.
Crash pady – jeżeli nie masz, a wybierasz się na tor motocyklem w specyfikacji drogowej (mam tutaj na myśli fabryczne owiewki, zegary i pełną elektrykę) to warto przemyśleć ich zakup. W przypadku drobnego szlifa oraz przy odrobinie szczęścia, kwota którą zaoszczędzisz stosując crash pady może być niewspółmierna z kwotą wydaną na odbudowanie motocykla po paciaku bez nich.
Ponadto przed wjazdem na tor, warto również odkręcić lusterka i kierunki, a lampy zakleić szarą taśmą. Przy ewentualnym spotkaniu z asfaltem zaoszczędzisz służbom porządkowym zachodu związanego z wysprzątaniem nawierzchni. Zaklejenie lamp szarą taśmą ma również inną zaletę. Gdy tego nie zrobimy, wystarczy że złapiemy lekko w zakręcie za klamkę hamulca, a zawodnik jadący za nami zobaczy oświecające się nasze światło stopu. W momencie gdy siedzi nam na kole wykorzystując 100 % swoich umiejętności może to spowodować u niego nieoczekiwaną reakcję i w najlepszym (dla nas) wypadku wyleci z toru, a w najgorszym wjedzie nam w dupę i pociągnie nas razem ze sobą.
Zabierz ze sobą podstawowe rzeczy
Narzędzia – Jeśli masz zamiar odkręcać na miejscu takie elementy jak lusterka czy kierunki to warto spakować zestaw podstawowych narzędzi. Przy okazji mogą przydać się do modyfikacji ustawień motocykla lub drobnych napraw. Na miejscu nie brakuje ścigantów, którzy dysponują narzędziami, ale wedle staropolskiego przysłowia „lepiej nosić, niż się prosić”.
Trytki i power tape – Pewnie stracę w oczach perfekcjonistów , ale pomimo narażenia się na negatywne opinie twierdzę, że te dwie rzeczy ratują na torze dupę częściej niż cokolwiek innego. Nie jest to rozwiązanie na stałe, ale tymczasowo w kryzysowych sytuacjach sprawdza się wzorowo. Ponadto zarówno trytki jak i Power tape przydadzą się do zamocowania kostki pomiarowej.
Dokumenty i ubezpieczenie – Lepiej mieć je przy sobie. W pierwszym przypadku powinien wystarczyć dokument tożsamości np. dowód osobisty, ale nie podźwigamy się jak zabierzemy również prawo jazdy i dowód rejestracyjny od moto. Ponadto warto przed wyjazdem wykupić jedno lub kilkudniowe ubezpieczenie od sportów motorowych / ekstremalnych. Nie kosztuje majątku, a powinno zapewnić komfort psychiczny.
Ręczniki papierowe / husteczki i spray do szyb – Przydają się do czyszczenia wizjera w ciągu dnia.
Jedzenie, woda – Na niewielu z imprez track dayowych mamy zapewniony catering, a jeżeli już organizator o to zadba to nie jest on najwyższej klasy. Warto uzupełniać płyny w ciągu dnia i mieć pod ręką kilka posiłków i regularnie je spożywać. Pozwoli to zapobiec odwodnieniu i utrzymamy poziom cukru w organizmie (tym samym energii) na stabilnym poziomie.
Pieniądze – Nie zaszkodzi mieć przy sobie gotówkę extra. Sytuacja w ciągu dnia może zmusić nas do zakupienia dodatkowego paliwa, części do motocykla lub żywności. Na miejscu najczęściej można wykupić również zdjęcia z sesji. Karty płatnicze zazwyczaj nie są przyjmowane.
Koce grzewcze, stojaki i listwa zasilająca z długim przewodem – Jeżeli jest to Twój pierwszy track day to podejrzewam, że nie dysponujesz jeszcze takimi gadżetami. Jak tylko masz możliwość pożyczyć od dobrego znajomego to nie wachaj się.
Podsumowując…
Na koniec chciałbym przestrzec przed jednym z najgłupszych pomysłów na jakie możesz wpaść. NIGDY nie jedź na tor na kołach, chyba że znajduje się on w odległości z jakiej możesz zobaczyć komin swojego domu. W przypadku ewentualnego zgruzowania sprzętu lub doznania urazu możesz mieć spory problem z powrotem do domu. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wrzucenie motocykla na busa lub przyczepę.
To co opisałem powyżej to podstawy, bez których ciężko się obejść . Artykuł dotyczy wyłącznie pierwszego wyjazdu i ewentualnie kilku następnych, w przypadku gdy podchodzisz do tematu rekreacyjnie. Jeżeli pierwszy track day masz już za sobą i powyższa wiedza nie jest dla Ciebie odkryciem Ameryki, niedługo postaram się opublikować rozszerzenie tego artykułu, z którego będzie można dowiedzieć się nieco więcej.