Artykuły, Technika jazdy
Pozycja w zakręcie
Wszyscy zawodnicy z pewnością zgodzą się ze stwierdzeniem, że prawidłowa pozycja na motocyklu stanowi bazę do szybkiej, bezpiecznej i płynnej jazdy. Sam dopiero niedawno uświadomiłem sobie jak wiele moich problemów generowały takie błędy jak zbyt proste ręce w łokciach czy wiszenie w zakręcie na wewnętrznej manetce. Chciałbym tutaj omówić kluczowe elementy jakie musicie włączyć w listę swoich naturalnych zachowań, aby wasza maszyna przestała protestować i zaczęła jechać w zakręcie po wymarzonej linii bez zbędnych drgań, a sama jazda stała się dla was przyjemnością, zamiast walką z prawami fizyki. Jeżeli nie masz kieszeni wypchanych kartami kredytowymi lub nie masz wystarczająco dużo czasu na szkolenie w profesjonalnej szkole jazdy to myślę, że ten artykuł powinien stanowić dla Ciebie całkiem niezłą alternatywę. Z góry zaznaczam, że całość będzie pisana pod kątem jazdy motocyklem sportowym, jednak jeżeli jeździsz innym typem motocykla to również powinieneś wyciągnąć z niego wiele wniosków.
Wstęp
Warto na początku przypomnieć, że motocykle zostały zaprojektowane w taki sposób, aby zachowywały swoją stabilność bez ingerencji człowieka. Jest to równoznaczne z tym, że jeżeli podczas jazdy zeskoczymy z motocykla i zarazem przestaniemy mu przeszkadzać to utrzyma on prosty i stabilny tor jazdy dopóki nie wytraci prędkości lub nie napotka przeszkody. Niezbitym dowodem na to jest poniższy filmik.
Każde nieprawidłowe ułożenie środka ciężkości, pociągnięcie w nieodpowiednim momencie za kierownice czy zbyt gwałtowne i nieumiejętne przeniesienie ciężaru ciała na drugą stronę motocykla to w najlepszym wypadku zakłócenie stabilności maszyny i strata kilku setnych części sekundy, a w najgorszym efektowny dzwon. Im mniej szarpiesz za kierownicę tym możesz czuć się bezpieczniej. Krótko mówiąc powinniśmy dążyć do tego, aby wyeliminować wszystkie takie ruchy, których nasza maszyna nie rozumie, które zaburzają jej stabilność i które nie są zgodne z fizyką jazdy. Problemów jakie stwarzamy naszym motocyklom jest niestety cała masa. Sztuka szybkiej i bezpiecznej jazdy polega na ograniczeniu do minimum negatywnego wpływu zawodnika na motocykl, ponieważ tylko właściwe i w pełni kontrolowane działania pozwolą wykrzesać z niego cały potencjał.
Oto kilka wskazówek, które pozwolą Ci ograniczyć Twój negatywny wpływ na pracę motocykla. Pewnie niektórzy z was stwierdzą, że nie są one nowością ani odkryciem Ameryki, a druga część powie „siedzieć na motorze to ja akurat umiem”, jednak często bywa inaczej. Warto wykonać wizualizację własnego przejazdu przez zakręt i sprawdzić czy aby na pewno wszystkie omówione elementy są na waszej liście dobrych nawyków. Skonfrontujcie też poniższe wskazówki ze swoimi zdjęciami, na których przejeżdżacie właśnie przez zakręt.
Wykonaj część roboty przed wejściem w zakręt
Zajmij odpowiednią pozycje zanim znajdziesz się w punkcie wejścia w zakręt. Przemieszczając się w siodle gdy składasz motocykl w zakręt lub jesteś już w zakręcie zakłócasz stabilność i pracę zawieszenia poprzez zmianę środka ciężkości. Przed dojazdem do obranego punktu hamowania przesuń tyłek na tyle na ile potrzebujesz i przyjmij odpowiednią pozycję, żebyś w momencie wejścia w zakręt mógł w pełni skupić się na ważniejszych czynnościach takich jak dohamowywanie czy szybkie pochylenie motocykla w odpowiednim momencie. Po co martwić się niektórymi czynnościami w zakręcie skoro możemy odwalić tą robotę wcześniej.
Obniż tułów i ugnij łokcie
Obniżenie pozycji w zakręcie ma wiele zalet. Z pewnością jedną z najważniejszych jest obniżenie środka ciężkości całości (motocykla + kierowcy) oraz centralizacja masy. Poprzez obniżenie pozycji jesteś bardziej zespolony ze swoją maszyną co pozwoli Ci na lepsze wyczucie pracy zawieszenia i łatwiejsze, wymagające mniej wysiłku wejście w zakręt. Zyskujemy przez to wyraźnie większą kontrolę nad motocyklem.
Właściwa, obniżona pozycja ma wpływ bezpośrednio na prawidłowy kąt ugięcia łokci. Jazda w wyprostowanej pozycji i na prostych łokciach powoduje, że większość siły jaką używamy do zainicjowania przeciwskrętu zostaje zmarnowana, ponieważ popychając wewnętrzną stronę kierownicy (w celu zainicjowania przeciwskrętu) nasza siła oddziałuje w tym momencie w dużej mierze w dół, zamiast pod kątem prostym do osi skrętu kierownicy. Dopiero obniżając pozycję i uginając łokcie pod kątem prostym motocykl w pełni wykorzystujemy siłę włożoną przez w skręcanie.
Zakotwicz się na motocyklu
Bez właściwego zakotwiczenia na motocyklu nie jest możliwe pokonanie zakrętu w zaplanowany sposób, ponadto jego brak może powodować całą reakcje łańcuchową kolejnych błędów. Większość niedoświadczonych rajderów jako główny punkt zaczepienia i utrzymania na motocyklu w zakręcie wykorzystuje dłonie zaciśnięte mocno na kierownicy. Sam kiedyś popełniałem ten błąd i dopiero niedawno zdałem sobie sprawę jak wiele odbiera on przyjemności z jazdy i jak bardzo męczy ręce i same dłonie. Na motocyklu trzymają cie twoje nogi, nie ręce. Im wcześniej to zrozumiesz, tym wcześniej poczynisz postępy i uczynisz swoją jazdę przyjemniejszą i bezpieczniejszą. Prawidłowe zakotwiczenie w zakręcie pomoże ci rozluźnić ręce i tym samym uniknąć zgubnego zaciskania dłoni na kierownicy oraz wiszenia / ciągnięcia wewnętrznej manetki co jest szczególnie niebezpieczne i może się źle skończyć. Wymieniając główne punkty zaczepienia oprę się na poniższym przykładzie.
Stopy
Różni zawodnicy preferują rożne sposoby ułożenia stóp na podnóżkach. Wydaje mi się, że wszystkie są prawidłowe pod warunkiem, że zapewniają stabilną bazę dla reszty ciała. Osobiście mam w zwyczaju wewnętrzną stopę opierać o podnóżek na palcach, a zewnętrzną na śródstopiu. Możesz wypróbować tą technikę, a jeżeli wyda Ci się nienaturalna to wrócić do poprzedniej. W przeciwnym wypadku jesteś mi winien piwo.
Nogi
Noga znajdująca się po zewnętrznej stronie zakrętu to najważniejszy punkt zaczepienia. Zewnętrzne kolano i udo musi przylegać mocno do zbiornika i zapewnić nam maksimum trzymania. Ta noga musi dać nam poczucie bezpieczeństwa. Możesz wykonać w tym celu test. Jeżeli nie masz oporu w zakręcie przed otwarciem swoich dłoni i puszczeniem kierownicy to znaczy ze jest ok. Nie zapomnij o wyciągnięciu wewnętrznego kolana w stronę zakrętu. Wewnętrzne kolano powinno stanowić dla Ciebie w pewnym sensie miernik pochyłu motocykla.
Tyłek
Nie siedź przy samym zbiorniku. Odsuń lekko tyłek od zbiornika w tył i przesuń w wewnętrzną stronę zakrętu.
Zewnętrzne przedramie
Osobiście uważam, że dobrym nawykiem jest oparcie w zakręcie zewnętrznego przedramienia na zbiorniku. Dodaje mi to jeszcze nieco pewności i pozwala ograniczyć wiszenie na kierownicy do minimum.
Przenoszenie ciężaru ciała
Bardzo ważne jest, aby nie opierać się na kierownicy przenosząc cztery litery i tułów z jednej strony motocykla na drugą. Jeszcze raz powtórzę – kierownica nie służy do szarpania i ciągnięcia podczas zmiany strony. Takie zachowanie zakłóci tylko pracę zawieszenia, pogorszy trakcje, a jeżeli będziesz miał mniej szczęścia to spowoduje shimmy lub utratę przyczepności przedniej opony. Szarpanie manetek, zachwiania i drgania to dosyć powszechne zjawisko towarzyszące początkującym. Kierownicy używaj wyłącznie w momencie pochylania motocykla w zakręt. Ciężar ciała natomiast przenoś za pomocą nóg. To nogi stanowią podporę dla całej sylwetki i za ich pomocą przemieszczaj się na maszynie. W celu przyswojenia sobie tej wiedzy i wdrożenia w życie poprawnego nawyku proponuje wykonać od czasu do czasu poniższe ćwiczenie.
„Hanging off”
Oznacza to tak zwane ‘zwieszanie’ lub ‘przesunięcie’ ciała do wewnętrznej strony zakrętu. Ale po co to właściwie robimy? Chcąc przejeżdżać przez zakręt coraz szybciej musimy coraz więcej pochylać motocykl – z tym sie chyba wszyscy zgodzimy. Istnieje jednak pewna fizyczna granica tego pochylenia. Granice tą osiągamy szybciej gdy siedzimy prosto w siodle. Przesuwając tyłek wraz z tułowiem i głową w równoległej linii obok motocykla przesuwamy też środek ciężkości do wewnątrz i w dół. Dzięki temu siła odśrodkowa wypychająca cie na zewnątrz jest mniejsza, przez co możesz pokonać zakręt szybciej. Poza tym taka pozycja wymaga mniejszego pochylenia motocykla , co pozwala z kolei na większą prędkość przy jednoczesnym mniejszym pochyle motocykla. Dla niektórych ta teoria może wydawać się nieco zakręcona, ale fizyki nie przeskoczysz… no chyba, że nazywasz się Marquez 😉
Pozycja równoległa do motocykla.
W tym przypadku również można stwierdzić, że różni zawodnicy mają różne style. Jedno jest za to pewne – warto uczyć się nowego stylu. Pewnie zapytacie czym różni się nowy styl od starego. Poniższe zdjęcia powinny nieco zobrazować temat.
Mick Doohan Michael Rutter
Marc Marquez i Dani Pedrosa Valentino Rossi
Wyobraź sobie, że patrzysz na siebie z lotu ptaka i postaraj ułożyć się w takiej linii w stosunku do motocykla, aby po objęciu w siodle pozycji wejścia w zakręt linia przecinająca wzdłuż twoją głowę, tułów oraz kość ogonową była równoległa do linii przecinającej wzdłuż motocykl. Prościej ujmując, przesuwając do wewnętrznej strony zakrętu dolną część ciała nie zapominaj o górnej. Jeżeli masz jakieś zdjęcia na których przejeżdżasz przez zakręt, zerknij teraz na nie i sprawdź czy ten problem dotyczy również Ciebie. Pozycja opisana przeze mnie jako właściwa to pozycja obecnych zawodników Moto GP, natomiast jeżeli dla kogoś bardziej naturalna wydaje się stara pozycja tak zwana ‘all crossed up’ nie będę się z nim sprzeczał. Ewolucja budowy motocykli oraz ewolucja pozycji czołowych zawodników pokazała jednak, że przy zwieszonym i równoległym ułożeniu ciała w stosunku do motocykla można po prostu jeździć szybciej.
Skieruj głowę daleko w zakręt.
Patrzenie głęboko w zakręt to bardzo dobry zwyczaj. Podczas sportowej jazdy głowa w zakręcie powinna znajdować się w tym miejscu, gdzie w seryjnym motocyklu znajduje się lusterko – czyli mocno wysunięta do przodu i do wewnątrz zakrętu. Patrząc daleko w zakręt masz szersze pole widzenia i pozwalasz swoim oczom i umysłowi odbierać informacje docierające z zewnątrz wcześniej. Gdy jadąc 100 km/h swój wzrok skierujesz 2 metry przed koło motocykla twoje odczucie prędkości będzie całkiem inne, niż w przypadku, gdy skierujesz go gdzieś daleko przed siebie. Im większy obszar masz w zasięgu swojego wzroku tym lepiej możesz panować nad otaczającą cie przestrzenią.
Podsumowanie
Nie traktujcie powyższych wskazówek jako ścisłego wzorca, w którym nie można nic zmieniać. Każdy z nas ma inne preferencje, inny wzrost, inną wagę i budowę ciała. Opierając się na tym artykule każdy musi sobie wypracować swój indywidualny styl. Patrząc na czołowych zawodników w telewizji lub podczas wyjazdów na tor można zauważyć, że ich pozycje nieznacznie różnią się od siebie a mimo tego każdy z nich jest szybki.
Opisany przeze mnie sposób pozycjonowania ciała ma głównie zastosowanie sportowe. Zdecydowanie prościej będzie zastosować wszystkie te elementy na torze niż podczas jazdy drogowej i zachęcam was do tego gorąco. Oczywiste jest również, że głębokie zwieszanie w stylu Marca Marqueza nie jest możliwe podczas jazdy drogowej i może przynieść Ci więcej szkód niż korzyści.
Jeżeli ten artykuł wydaje ci się cenny i planujesz wprowadzić w życie informacje w nim zawarte to zrób to w zaplanowany wcześniej sposób. Zanim wsiądziesz na motocykl przeczytaj wszystko jeszcze raz i zrób wizualizację w swojej głowie. Poukładanie sobie wszystkiego w umyśle jest kluczem do wprowadzenia tego w życie. Gdy wszystkie powyższe zachowania zostaną przyswojone przez twój mózg i uznane za naturalne, zastosowanie ich w praktyce będzie o wiele prostsze. Jestem pewien, że nie nastąpi to od razu, więc daj sobie trochę więcej czasu.
Zapraszam również wszystkich do konstruktywnej dyskusji pod artykułem.
Czegoś takiego właśnie szukałem. Dziękuję autorowi, że dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem
. Przygodę na torze zacząłem w kwietniu tego roku i powiem wam, że to jest jak narkotyk chce się więcej i szybciej. Byłem tak naprawdę tylko na jednym szkoleniu i resztę szlifuje sam a tu jest mnóstwo świetnych podpowiedzi. Teraz wiem co jeszcze robię źle pomimo, że na 4 wizycie na torze robiłem kolanko i myślałem że jak się to już umie to umie się wszystko To oczywista bzdura bo przy tym np. kładłem motocykl bardzo nisko a to jest też nie wskazane a nie zwieszałem tyłka i wisiałem na kierze. Po pewnym czasie dochodzi się do tego co tu jest napisane ale po co uczyć się na swoich błędach. Jeszcze raz dzięki i prośba o więcej może np. jak bezpiecznie wyprzedzać (sam miałem glebę wyprzedzając na patelni wolniejszego ale jadącego dobrym torem ridera)
Witam .
Moje pytanie jest bardzo ważne dla mnie.
Czy ta technika jazdy dotyczy jazdy motocyklami sportowymi ?
Ja osobiście zacząłem przygodę na innym typie motocykla ( Triumph Tiger 800)
Czy ruszanie tylka z siedliska i wysunięcie się poza owiewka motocykla stosuje się również w takim typie motocykla ?
Praktycznie każdy artykuł o technice jazdy w zakręcie jest opisywany na maszynach typowo sportowych .
Pozdrawiam Piotr
Jak najbardziej! Już nieznaczne zejście z motocykla ciałem na zakręcie pomaga w jego bezpieczniejszym i szybszym jego pokonaniu Fakt wysoka kierownica i budowa adventure w tym nie pomaga, ale nikt nie oczekuje schodzenia na kolano prowadzac Triumpha. Postaw moto na na bocznej i znajdź pozycję bez wiszenia na kierownicy do takiego stopnia że zewnętrzne kolano i udo będzie jedyną częścią ciała trzymająca cię na Moto na tyle pewnie, że wewnętrzną nogę i ręce mieć możesz oderwać od motocykla z niego nie spadając.